Jeszcze dwa tygodnie temu byłem przekonany, że praca w zawodzie asystenta handlowego będzie dla mnie okazją do zdobycia wielu nowych doświadczeń zawodowych i nauczenia się o co chodzi w sprzedaży. Wydawało mi się, że nowa praca zagwarantuje mi liczne możliwości rozwoju zawodowego, a zlecane mi zadania pozwolą zorientować się w rynku sprzedażowym i obsłudze klienta. Stanowisko asystenckie jest najniższym stanowiskiem w dziale sprzedaży, jednak liczyłem na to, że dzięki innym pracownikom i ich wskazówkom dość szybko podciągnę się na drabinie zawodowej i zostanę jakimś specjalistą ds. sprzedaży, który będzie mógł realizować własne plany sprzedażowe, asystent handlowy Tarnowskie Góry.
O ile w wielu firmach jest tak, że asystenci wykorzystywani są do zadań, których wykonaniem powinni się zająć sprzedawcy, moja firma szanuje prawa i obowiązki każdego pracownika, nawet mnie. Nie podoba mi się to podejście, bo po cichu liczyłem właśnie na dodatkowe zadania mogące mnie nauczyć postępować z klientem i dążyć do sprzedaży produktu. Od kiedy pracuję jako asystent handlowy, czyli od półtora tygodnia, ani razu nie zetknąłem się bezpośrednio z klientem i nie miałem okazji przyjrzeć się procesowi sprzedaży. Zajmuję się przede wszystkim robotą papierkową i sprawami administracyjnymi, natomiast za kontakty z klientami odpowiadają inne osoby.
Dodaj komentarz