Podczas jutrzejszej uroczystości rodzinnej planuję powiedzieć swoim rodzicom i siostrze, że w końcu udało mi się otrzymać propozycję pracy! Ostatnio wszyscy bardzo przeżywali to, że mimo wielu starań i zabiegów nie mogę znaleźć zatrudnienia, dlatego o ostatnim procesie rekrutacyjnym postanowiłem nic nie mówić. Rodzice kolejny raz pogrążyliby się w rozpaczy, a ja tonąłbym w niej razem z nimi. Wolałem zachować wszystko w tajemnicy i nie obarczać starych rodziców kolejnymi problemami.
Jak na złość, akurat ta rozmowa kwalifikacyjna, którą postanowiłem zataić przed rodziną, okazała się być dla mnie szczęśliwą. Za dwa tygodnie rozpoczynam pracę w charakterze asystenta handlowego w łódzkiej fabryce narzędzi, asystent handlowy Łódź. Co prawda na początku mam wziąć udział w jakichś szkoleniach produktowych i sprzedażowych, jednak już za te kilka dni dostanę jakieś wynagrodzenie. Jestem taki szczęśliwy, że trudno mi się opanować i nie wykrzyczeć wszystkim, że w końcu udało mi się znaleźć pracę. W kontaktach z rodzicami i siostrą staram się zachowywać wszelkie pozory, jednak siostra i tak coś już chyba wywęszyła. Od wczoraj przygląda mi się podejrzliwie i uśmiecha pod nosem. Przy niej szczególnie staram się mieć zmartwioną i poważną minę, co jest bardzo trudne, gdy serce skacze mi z radości. Nawet jeśli Zuza domyśla się co nieco, to rodzice na pewno żyją w nieświadomości. Informacja o zatrudnieniu będzie dla nich świetnym prezentem na 30 rocznicę ślubu!