W salonie meblowym

Posted on 19 lutego 2014 in Realia zawodowe

24Nie wiem dlaczego moje stanowisko pracy zostało oficjalnie nazwane asystentem handlowym, skoro w moim mniemaniu wykonuję te same obowiązki, co każdy regularny sprzedawca w salonie meblowym. Właściciel naszego punktu sprzedażowego chyba chciał pokazać jaki jest fajny i nowoczesny, dlatego stanowiska swoich pracowników ponazywał jakimiś dziwnymi nazwami.

Z tego co się orientuję, asystent handlowy jest osobą, która pieniądze za wykonaną prace uzyskuje częściowo dzięki premiom, a częściowo z pewnej kwoty podstawowej, asystent handlowy Olsztyn. Obowiązujący system wynagrodzeń w mojej firmie jest pierwszą wskazówką na to, że moje stanowisko ma się nijak do prawdziwego asystenta handlowego. Ja nie mam żadnych premii, a miesięczna pensja zawsze wynosi tyle samo, czyli 1800 złotych na rękę. Choćbym nie wiem jak się starała i pracowała w pocie czoła od świtu do nocy, to zawsze zarobię nie więcej niż te 1,8 tysiąca.

Uważam, że moje wynagrodzenie jest nieco za małe do zakresu moich obowiązków, jednak problem zbyt niskiego wynagrodzenia jest bardzo częstym problemem w polskich zakładach pracy i nie mam szans na jego zniwelowanie. Cieszę się, że mam zatrudnienie, dlatego nie narzekam za bardzo na zarobki. Boję się, że prezes zmęczony moimi ciągłymi narzekaniami mógłby mnie zwolnić i zatrudnić na moje miejsce kogoś, kto dwa razy zastanowił by się nad wyrażaniem na głos niezadowolenia z warunków finansowych.

W kółko to samo

Posted on 19 lutego 2014 in Obowiązki, wymagania i warunki pracy

Od kiedy rozpocząłem swoją karierę w branży sprzedażowej i zająłem się kontaktem z klientami i sprzedażą produktów znajdujących się w ofercie handlowej mojej firmy każdy dzień przypomina poprzedni i jest bardzo podobny do następnego. Wszystko przez to, że pracuję w ustalonych godzinach (codziennie od 8.00 do 16.00) i każdy dzień spędzam jednakowo, asystent handlowy Katowice.

23Aby zdążyć przygotować się do pracy, wstaję o 6.30 i w tej samej kolejności co zawsze wykonuję wszystkie swoje poranne zajęcia. Najpierw idę do łazienki, gdzie spędzam około 15 minut na porannej toalecie i ubraniu się w przygotowane poprzedniego wieczoru ubrania. Po łazience przechodzę do kuchni, gdzie nastawiam wodę na kawę i robię sobie szybkie śniadanie. Kanapki do pracy przygotowuję zazwyczaj dzień wcześniej, by rano nie tracić zbędnego czasu. Na śniadanie zjadane w domu składają się zazwyczaj płatki na mleku lub jogurt z otrębami. Od czasu do czasu robię sobie kanapki, jednak nie za często – w końcu w perspektywie mam kilka kanapek przygotowanych do pracy.

Najedzony i pobudzony pierwszą tego dnia kawą zbieram się do wyjścia. W większości dni z domu wychodzę około godziny 7.15, a w pracy jestem o 7.50. Pomiędzy 8.00 a 16.00 wykonuję swoje zawodowe obowiązki, a z chwilą wybicia czwartek po południu zbieram wszystkie swoje rzeczy i udaję się do domu, by wypocząć na następny dzień pracy. Popołudnia spędzam przed telewizorem lub przed komputerem – wszystko zależy od tego, co mam w planach.

Z braku laku

Posted on 19 lutego 2014 in Realia zawodowe

Zielonogórski rynek pracy nie jest zbyt łaskawy dla tych, którzy pragną rozwijać się w jakichś niestandardowych kierunkach i robić coś innego niż wszyscy. Jako absolwentka Akademii Sztuk Pięknych chciałam znaleźć pracę w jakimś domu kultury, pracowni artystycznej lub w innym miejscu, w którym będę mogła zrobić użytek ze zdobytej wiedzy i umiejętności. Poszukiwania pracy w interesujących mnie zawodach trwały ponad pół roku, po którym stwierdziłam, że nie mam co wybrzydzać i szukać pracy w miejscach, w których ich nie ma. Czas wziąć się za coś innego, co przynajmniej przez pewien czas zapewni mi co miesięczny dochód. W międzyczasie wykonywania pracy będę mogła na spokojnie zająć się poszukiwaniami czegoś innego.

22Takim oto sposobem wylądowałam na stanowisku asystenta handlowego w zielonogórskiej firmie ogrodniczej. Kwiatki i sadzonki zupełnie nie leżą w moim obszarze zainteresowań, ale mogłam trafić dużo, dużo gorzej, na przykład do jakiejś firmy finansowej. Finanse to już w ogóle nie moja działka, dlatego nie narzekam na swoją branżę ogrodniczą.

Praca asystentki handlowej, asystent handlowy Zielona Góra, w żaden sposób nie przypomina zawodu, w którym chciałabym pracować, dlatego ciężko jest mi się codziennie rano zmusić do wstania, przygotowania się do pracy i pójścia do firmy. Jedynie poczucie obowiązku sprawia, że jakoś zwlekam się z łóżka i niezadowolona rozpoczynam nowy dzień.

Asystent w salonie płytek

Posted on 19 lutego 2014 in Obowiązki, wymagania i warunki pracy

Poznański salon płytek ceramicznych, w którym od dłuższego czasu pracuję jako asystent handlowy obsługujący zainteresowanych klientów, stał się dla mnie niczym drugi dom i miejsce, do którego przychodzę z przyjemnością i ciekawością tego, co przyniesie nadchodzący dzień. To oczywiste, że od czasu do czasu zdarzają się chwile, o których najchętniej zapomniałbym jak najszybciej, jednak większość minut spędzanych w salonie to minuty przyjemne i bardzo satysfakcjonujące.

21

Jako urodzony esteta mam wielkie zamiłowanie do piękna i oczywiście estetyki, a praca z glazurą ścienną i podłogową pozwala mi na ciągłe obcowanie z miłym mi tematem. Wszystkie płytki dostępne w naszym salonie znam bardzo dobrze, znam ich kształt, kolory i cenę. Gdy do mojego stanowiska podchodzi klient, który pragnie zakupić płytki do swojej remontowanej łazienki, prawie od razu w mojej głowie powstaje ciekawy projekt na rozmieszczenie płytek, który następnie przelewam do programu komputerowego. Każdy klient, który zdecyduje się skorzystać z usług naszej firmy i zamówić u nas płytki, ma zagwarantowaną darmową wizualizację swojego przyszłego pomieszczenia. Lubię, gdy klienci w oczekiwaniu czekają po to, by zobaczyć jak będzie wyglądała ich łazienka i cieszę się, gdy otrzymuję maile z uśmiechniętymi buźkami i wyrazami zachwytu. Takie momenty sprawiają, że jestem bardzo zadowolony z wykonywanego zawody, asystent handlowy Poznań.

Na co wydać pierwszą pensję

Posted on 19 lutego 2014 in Poza pracą

20Niedawno moja koleżanka zapytała mnie co kupiłam sobie za pierwszą pensję w zawodzie asystentki handlowej i o dziwo, to pytanie nie wydało mi się dziwne, a zupełnie naturalne. Wielu moich znajomych, ciesząc się ze zdobycia zatrudnienia postanawia przeznaczyć pierwszą pensję na jakąś nagrodę dla siebie – nagrodę za wytrzymanie procesu rekrutacyjnego i jego wygranie. Jeden z moich kolegów informatyków, po zdobyciu posady programisty kupił sobie na przykład nowy telefon dotykowy, na który wydał dwa tysiące złotych. Mógł sobie na to pozwolić, bo jego miesięczna pensja wynosi 8 tysięcy brutto.

Ja nie operowałam takimi środkami, a nawet gdyby moja pierwsza pensja była wyższa niż 3 tysiące złotych, to i tak nie wydałabym więcej niż zaplanowane 500 zł. 500 zł wydawało mi się dobrą nagrodą za trud włożony w znalezienie pracy – pół tysiąca to kwota, za którą można kupić parę ciekawych rzeczy, a jednocześnie nie można z nią zbytnio zaszaleć, asystent handlowy Tychy.

Jak można się spodziewać, jako stuprocentowa kobieta całą swoją nagrodę wydałam na różnego rodzaju ciuszki, fatałaszki i kosmetyki. Nie chciałam kupować jednej, bardzo drogiej rzeczy, a wolałam dysponowaną kwotę rozbić na kilka mniejszych, by jak najbardziej nacieszyć się z nowych zakupów. Nie pamiętam co dokładnie wtedy kupiłam, ale kojarzę, że jednym z zakupów była nowa suszarka do włosów, która służy mi po dziś dzień.

Warto było zostać

Posted on 19 lutego 2014 in Realia zawodowe

Pierwsze pensje wpływające na moje konto po podjęciu pracy w charakterze asystenta handlowego we Włocławku nie były zbyt oszałamiające. Zaledwie tysiąc złotych podstawy + premie za pozyskiwanych klientów i wielkość zamówień wynosiły zaledwie 1500 zł miesięcznie. Przyznam, że na początku zawahałem się, czy na pewno praca asystenta jest dla mnie i wahałem się nad odejściem, jednak w końcu postanowiłem dać sobie kilka miesięcy na zapoznanie się z zawodem i dopiero wtedy podejmować jakieś decyzje.

19Moje postanowienie kontynuacji przygody z asystenturą okazało się strzałem w dziesiątkę, bo już po paru kolejnych miesiącach pracy zacząłem sobie dawać świetnie radę z obsługą klienta i moje zarobki wzrosły. W najlepszym miesiącu zarobiłem nawet cztery tysiące złotych netto, czyli ilość pieniędzy, jakiej nigdy wcześniej nie widziałem na swoim koncie, asystent handlowy Włocławek. Pracy było dużo, bo klienci przychodzili tłumnie do naszego punktu sprzedażowego, a ja byłem zaledwie jednym z dwóch asystentów handlowych. Szczególnie dużo pracy mieliśmy na weekendach, gdy pracujący w tygodniu klienci nagle zjawiali się w sklepie i na gwałtu rety potrzebowali pomocy i obsługi. Moim zdaniem dwaj asystenci handlowi na tak duży sklep to zdecydowanie za mało.

Co mi daje

Posted on 19 lutego 2014 in Obowiązki, wymagania i warunki pracy

Nie mogę powiedzieć by stanowisko asystenckie stanowiło spełnienie moich najskrytszych marzeń i szczytowy punkt, do którego chciałbym dojść w swoim życiu, jednak jest to praca, która zapewnia mi wszystko, czego oczekuję od działalności zawodowej, asystent handlowy Bytom.

18Praca asystenta zapewnia mi przede wszystkim stabilność zawodową – działam w oparciu o umowę o pracę, dzięki czemu wiem, że lata pracy wliczają mi się do emerytury i istnieje możliwość, że po przejściu na emeryturę nie będę przymierał głodem i liczył na pomoc ze strony innych. Kolejnym ważnym atutem mojego zatrudnienia jest stabilność finansowa. W zawodzie asystenta, jak w każdym zawodzie związanym ze sprzedażą wysokość miesięcznych zarobków jest różna i uzależniona od efektywności naszej pracy. Chociaż nie wiemy dokładnie jakich pensji mamy się spodziewać to mamy pewność, że ta pensja na pewno do nas wpłynie. Może być bardzo mała albo bardzo duża, ale będzie.

Ostatnia rzecz zapewniana prze zawód asystenta to coś, z czym pewnie nie każdy się zgodzi, ale moja opinia jest taka a nie inna. Tym, co praca asystencka zapewnia w dużej mierze są ciągłe atrakcje w postaci zmian miejsca odbywania rozmów i konieczności dojazdu z jednego miejsca Bytomia do innego. Pracując w zawodzie asystenta handlowego na pewno nie będziemy się nudzić – codziennie zdarzy się coś nowego, co będzie dla nas pewnym urozmaiceniem.

Impuls do zmian

Posted on 19 lutego 2014 in Kontakt z klientem

Wczorajsza wizyta u klienta utwierdziła mnie w przekonaniu, że czas skończyć z zawodem asystenta handlowego i znaleźć jakąś ciekawszą i mniej męczącą pracę. Już dłuższy czas zastanawiałem się nad rezygnacją z wykonywanego zawodu, jednak do podjęcia ostatecznej decyzji brakowało mi jakiegoś silnego impulsu. Ten impuls nastąpił wczoraj i był jednym z najmniej przyjemnych doświadczeń zawodowych w moim życiu.

17

Odwiedzany klient był niemiły, grubiański i impertynencki, dlatego gdy po raz piąty usłyszałem od niego niemiłe słowa wypowiedziane pod moim adresem, wstałem z niewygodnego krzesła i wyszedłem bez słowa. Nie obchodziło mnie już, czy klient zadzwoni do szefa i poskarży się na moje zachowanie, bo w jednej chwili podjąłem niepodważalną decyzję o odejściu z pracy, asystent handlowy Gorzów Wielkopolski. Miałem w głębokim poważaniu co pomyślał sobie o mnie klient i jaką burę dostanę od szefa działu. Jak się spodziewałem, nie minęło dwadzieścia minut od mojej ucieczki z miejsca spotkania, a dostałem telefon od managera. Gdy go odebrałem, po drugiej stronie linii telefonicznej rozpętała się istna burza i grad wyrzutów rzucanych w moją stronę. Manager groził mi zwolnieniem, degradacją czy zabraniem premii. Kazał natychmiast wrócić do klienta i przeprosić. Gdy wykrzyczał się na tyle, by posłuchać co ja mam do powiedzenia, krótko poinformowałem, że jutro składam wymówienie, a przez ostatnie dwa tygodnie dzielące mnie od zakończenia stosunku pracy biorę L4. Managera chyba wcięło w fotel, bo zamilkł i po chwili zaczął przekonywać mnie do zmiany swojej decyzji. Niestety, moja decyzja była nieodwołalna!

Męczący kurs

Posted on 19 lutego 2014 in Obowiązki, wymagania i warunki pracy

Niedawno szef naszej firmy narzucił na wszystkich asystentów handlowych udział w obowiązkowym szkoleniu dotyczącym nowej oferty produktowej wprowadzanej do naszej firmy. Jakiś czas temu przedsiębiorstwo przeszło duże zmiany restrukturyzacyjne, przez co po części uległa specyfikacja naszego zakładu pracy i weszliśmy w nowy obszar działalności. W związku z tymi zmianami każdy pracownik musiał przejść dodatkowe szkolenia, przy czym teraz trafiło na nas – asystentów handlowych.

16Cieszę się, że nie jestem jedynym asystentem zatrudnionym w firmie, bo pewnie zanudziłbym się na śmierć podczas trzech dni obowiązkowych zajęć. Razem ze mną na szkoleniu są jeszcze trzy inne osoby – Lena, Basia i Igor. Siedzimy obok siebie i ze wszystkich sił staramy się zapewniać sobie jakąś rozrywkę, by nie zasnąć podczas wykładów. Wiemy, że to szkolenie jest bardzo ważne z punktu naszego rozwoju zawodowego, jednak skupianie się na tym samym temacie przez osiem godzin dziennie jest niemal niemożliwe. Namówiliśmy szkoleniowca, by robił nam częste przerwy i wprowadzał jakieś pobudzające przerywniki, asystent handlowy Opole. Na szczęście osoba prowadząca szkolenie świetnie rozumie, że zakres kursu jest dość nudny i monotonny i każdy może się poczuć znudzony. Bez dużej ilości kawy na pewno nie byłbym w stanie wytrzymać tych kilku długich godzin, dlatego codziennie zabieram ze sobą duży termos z ulubioną, czarną i bardzo słodką kawą.

Oferta pracy

Posted on 19 lutego 2014 in Obowiązki, wymagania i warunki pracy

Nasza kielecka firma związana z branżą samochodową od przyszłego tygodnia będzie prowadziła nabór na stanowisko asystenta lub asystentki handlowej w wypożyczalni samochodowej. Ogłoszenie jeszcze nie ukazało się na żadnym z portali, jednak myślę, że na tej stronie mogę spokojnie zamieścić informacje o rekrutacji. Może znajdzie się ktoś, kogo ta oferta pracy bardzo zainteresuje, asystent handlowy Kielce.

15Do głównych obowiązków zatrudnionego asystenta będzie należała bieżąca obsługa klientów, wydawanie i odbiór wypożyczanych samochodów, kontrola stanu technicznego samochodów i przygotowanie ich do wynajmu, dbanie o dokumentację i wprowadzanie danych do systemu oraz prowadzenie finansów wypożyczali. Jak widać, zgodnie z zakresem obowiązków asystenta, osoba ubiegająca się o tę posadę w naszej firmie powinna cechować się przynajmniej fundamentalną wiedzą o działaniu samochodów i posiadać prawo jazdy kategorii B. Dużym atutem będzie doświadczenie w obsłudze klienta, a wymogiem koniecznym do spełnienia jest znajomość języka angielskiego (w naszej firmie często zjawiają się osoby z zagranicy, które chcą wypożyczyć auto na parę dni pobytu w Polsce).

O pracę asystenta mogą się starać zarówno osoby z wykształceniem średnim, jak i dyspozycyjni studenci. Praca będzie się odbywała od poniedziałku do piątku oraz w wybrane weekendy. Ze swojej strony zapewniamy umowę zlecenie i stawkę w wysokości 15 zł brutto za godzinę.