Zawsze byłem bardzo zżyty z moją mamą, dlatego jak tylko dowiedziałem się o tym, że to ja zostałem wybrany na stanowisko asystenta handlowego w wałbrzyskiej firmie consultingowej natychmiast sięgnąłem po telefon komórkowy i wybrałem numer mojej mamy. Narzeczona mogła poczekać jeszcze chwilę z usłyszeniem radosnych wieści, a mama musiała dowiedzieć się już teraz. To w końcu ona wspierała mnie najbardziej w całym procesie rekrutacyjnym, powtarzała, że jestem zdolny, ambitny i na pewno mi się uda.
Jak się spodziewałem, mama wpadła w ogromny zachwyt i była przeszczęśliwa z powodu tego, że jej jedyny syn rozpoczął pierwszą w swoim życiu pracę! Zaprosiła mnie na pyszny domowy obiad, a ja chętnie z tego zaproszenia skorzystałem. W końcu nie ma to jak mamina pomidorówka i schabowy z pieczonymi ziemniaczkami. Palce lizać!
Od razu wyszedłem z wynajmowanego mieszkania i udałem się do mamy, by wspólnie pozachwycać się moim zawodowym sukcesem, asystent handlowy Wałbrzych. Po pysznym obiedzie przyszedł czas na mój ulubiony deser – ciepłą szarlotkę z lodami i bitą śmietaną. Zanim się zorientowałem, okazało się, że u mamy zasiedziałem się zbyt długo i nadeszła pora powrotu do mieszkania, które wynajmowałem z narzeczoną. Po czasie zauważyłem, że ukochana dzwoniła do mnie już kilka razy i na pewno strasznie martwi się czy nic mi się nie stało. Wróciłem do mieszkania, dostałem burę za nieodzywanie się, a na wieść, że byłem u mamy by świętować swoje zatrudnienie narzeczona obraziła się śmiertelnie i przestała się odzywać. Fakt, że zapomniałem jej o tym powiedzieć, ale i tak się w końcu dowiedziała. Nie wiem o co jej chodzi.
Dodaj komentarz